poniedziałek, 30 maja 2011

Wyniki meczów po pierwszym weekendzie .

Grupa A :

Polska – USA 3:0(25:20; 25:22; 25:19)
Portoryko – Brazylia 0:3 (15:25, 19:25, 16:25)
Polska – USA 0:3 (22:25, 19:25, 35:37)
Portoryko – Brazylia 0:3 (19:25, 29:31, 23:25)

Grupa B :
Rosja – Japonia 3:0 (25:22, 25:20, 25:18)
Rosja – Japonia 3:1 (22:25, 25:19, 25:12, 25:12
Bułgaria – Niemcy 2:3 (25:21, 18:25, 21:25, 25:15, 10:15)
Bułgaria – Niemcy 3:2 (25:21, 23:25, 25:22, 20:25, 15:9)

Grupa C :
Argentyna – Serbia 0:3 (14:25, 21:25, 22:25)
Argentyna – Serbia 3:0 (25:21, 26:24, 25:20)
Portugalia – Finlandia 3:2 (23:25, 27:25, 25:21, 24:26, 15:13)
Portugalia – Finlandia 3:1 (25:18, 23:25, 25:21. 25:23)

Grupa D :
Francja – Włochy0:3 (14:25, 20:25, 12:25)
Korea – Kuba 3:0 (25:20, 29:27, 25:18) 
Korea – Kuba 1:3 (25:21, 23:25, 18:25, 18:25)
Francja – Włochy 0:3 (15:25, 23:25, 25:27)


Top 10 punktujących
Ranknr na koszulceNazwisko i ImięZespółAtakBlokSerwisOgółem
113Oivanen MikkoFIN381140
26Kaziyski MateyBUL317139
34Jeon Kwang-InKOR296338
49Bartman ZbigniewPOL314136
511Nikolov VladimirBUL331135

14Kromm RobertGER303235
76Kurek BartoszPOL295
34
88Priddy WilliamUSA281433
912Jose JoaoPOR236332
1010Schöps JochenGER31

31

sobota, 28 maja 2011

Wczoraj zwycięstwo, dzisiaj porażka .

Polska - USA [ 0:3 ].
Szkoda chłopaków, bo w trzecim secie pokazali że nie wszystko jest przesądzone, no ale niestety nie zawsze może być idealnie. Jednak jesteśmy wiernymi kibicami ! Dziękujemy za to że chociaż było fatalnie nie poddaliście się !

Widać było że gdy na boisko wszedł Bartosz z gorszą dyspozycją nie będzie tak kolorowo jak wczoraj. No i niestety tak było. Walka w ostatnim secie zasługuje na wielkie brawa ! My, kibice wiemy że różnie bywa dlatego jesteśmy dumni :)
  
Składy :

Polska: Nowakowski, Kosok, Bartman, Żygadło, Kurek, Ruciak, Ignaczak (L)
USA:  Priddy, Stanley, Millar, Suxho, Anderson, Lee, Lambourne (L)

MVP: William Priddy

____________________________________________________


Grupa B :
Rosja - Japonia [ 3:1 ] 
Niemcy - Bułgaria [ 3:2 ]

Grupa C :
Finlandia - Portugalia [ 2:3 ]

Piękne zwycięstwo polskich zawodników z USA + podsumowanie .

Polska - USA [ 3:0 ] !!!!
Mecz był wyjątkowy pod każdym względem. Nasi siatkarze początki seta nie mogli uważać za najlepsze, ale jak już wystartowali to pokazali prawdziwą walkę jak również świetną grę.
Najlepszym zawodnikiem został Bartosz Kurek ( 21 punktów ). Robi wrażenie, prawda ?

Ogólne statystyki punktowe :
Kurek : 21
Nowakowski : 8
Kosok : 6
Ruciak : 7
Bartman : 15

Ogólne statystyki punktowe w drużynie USA :
Anderson : 5
Lee: 4
Priddy : 16
Suxho : 1 
Millar : 2
Stanley : 10
Lotman : 4

Składy zespołów :
Polska: Nowakowski, Kosok, Ruciak, Kurek, Bartman, Żygadło, Ignaczak (L) oraz Woicki i Możdżonek.
USA: Anderson, Lee, Priddy, Suxho,  Millar, Stanley, Lamborune (L) oraz Lotman, Thornton, Holmes i Gardner.

MVP: jak już wspominałam Bartosz Kurek :)


___________________________________________________

Grupa A :
Polska - USA [ 3:0 ]
Brazylia - Portugalia [ 3:0 ]

Grupa B :
Rosja - Japonia [ 3:0 ]

Grupa C :

Grupa D :
Francja - Włochy [ 0:3 ]
Korea - Kuba [ 3:0 ]

piątek, 27 maja 2011

Andrea Anastasi ma nadzieję że zostanie idealnym trenerem dla naszej kadry .

Oto wywiad z Anastasim :

Ola Piskorska: Jak w pana życiu pojawiła się siatkówka?
Andrea Anastasi: - W sumie to dość przypadkowo. Miałem 10 lat, jak zacząłem w szkole z kolegami grać w siatkówkę i spodobało mi się. Najbardziej dlatego, że to była świetna grupa, do dzisiaj niektórzy z nich to moi bliscy przyjaciele. Mimo, że szybko okazało się, że nie mam zbyt dobrych warunków fizycznych, to byłem waleczny i jakoś sobie radziłem na pozycji przyjmującego. Dostawałem propozycje, były kluby, które chciały mieć mnie w składzie, więc grałem. Ale nigdy nie byłem zachwycony swoim graniem.
A kim chciał pan być?
- Wiedziałem, że na pewno muszę mieć wyższe wykształcenie, to było dla mnie oczywiste. A im dłużej sam grałem, tym bardziej czułem, że bardzo chciałbym być trenerem, więc skończyłem studia na akademii wychowania fizycznego.
Zadebiutował pan w roli trenera w wieku 33 lat, rzadko który zawodnik w tak młodym wieku kończy karierę. Co było powodem?
- Nie spełniałem się jako zawodnik, nie grałem tak dobrze, jak bym chciał. Poza tym ja mam taki specyficzny charakter, lubię rządzić i decydować o wszystkim (śmiech). Jako zawodnik musiałem się podporządkowywać i to było dla mnie trudne.
I jak do tego doszło, że został pan trenerem?
- Mój menedżer wiedział, że myślę o pracy jako szkoleniowiec i kiedyś rzucił, że w Brescii szukają trenera i może byłbym zainteresowany. Miałem wtedy jeszcze kontrakt jako zawodnik z klubem, i to dwuletni, ale jak porozmawiałem z działaczami w Brescii, to poczułem, że to jest dokładnie to o czym marzę. Byłem zachwycony! Tamten sezon, swój debiut, pamiętam do dziś. Wszystko było nowe, wszystkim się strasznie przejmowałem. Godzinami przygotowywałem treningi, rozpisywałem w najdrobniejszych detalach, analizowałem każdy szczegół. Sprawiało mi to ogromnie dużo radości. Myślę, że ten pierwszy rok pracy trenerskiej był najłatwiejszy, trudniejszy jest rok drugi, trzeci czy czwarty, kiedy nie ma się jeszcze dużo doświadczenia, a entuzjazm jest już mniejszy.
Nie było panu trudno prowadzić zawodników, którzy byli od pana niewiele młodsi?
- Wiek nie był żadnym problemem, jak mówiłem, mam dobry charakter do bycia trenerem (śmiech) i zawodnicy się mnie słuchali. Problemem był brak doświadczenia, podejmowałem czasami fatalne decyzje. Dziś, jak sobie niektóre przypomnę, to nie mogę w to uwierzyć (śmiech)! Ostatnio sobie uświadomiłem, że teraz pracuję już dziesiąty sezon jako trener reprezentacji narodowej i doświadczenie z minionych lat bardzo mi pomaga. Patrzę na zawodników w czasie treningów, wieczorami spotykam się ze sztabem szkoleniowym i podejmuję decyzje na bieżąco. Właściwie nic już mnie nie zaskakuje, spokojnie chodzę wieczorami spać, bo nie zdarza się, żebym nie wiedział co zrobić. Widzę od razu, kiedy zmęczenie moich graczy przekracza punkt krytyczny.
Z tego co mówią, to chyba cały czas przekracza. Podobno za poprzednich trenerów aż tak ciężkich stricte siatkarskich treningów nie było.
- (śmiech) Wiem, że są zmęczeni, ale na razie tak musimy trenować. Ja nie lubię dużo gadać i wszystkiego tłumaczyć, trening to przede wszystkim ćwiczenie, ćwiczenie i jeszcze raz ćwiczenie.
W tym sezonie kadra dostała bardzo mało czasu na zgrupowanie.
- To nie jest problem, inne reprezentacje też mają mało czasu. Problemem jest to, że się nie znamy, jestem nowym trenerem i muszę jak najszybciej poznać zawodników, a oni mnie. A już za chwilę będę musiał podjąć decyzję co do składu na mecze wyjazdowe Ligi Światowej.
Jakie były najbardziej pamiętne momenty pana kariery zawodniczej i trenerskiej?
- Jako zawodnik najlepiej wspominam cały okres pracy z Julio Velasco w drużynie narodowej. To był wspaniały trener, bardzo dużo ze mną rozmawiał i dobrze się rozumieliśmy. Zresztą on od początku bardzo mnie wspierał w mojej karierze szkoleniowca i dużo mi pomógł. Wtedy zaimponował mi swoim systemowym podejściem do pracy trenerskiej, miał swoją wizję i ja realizował. Bardzo ciężko pracowaliśmy, dużo wyjeżdżaliśmy, ale też wygrywaliśmy prawie wszystko, na przykład zostaliśmy mistrzami świata (w 1990 roku – przyp. red.). A w karierze trenerskiej to cały czas pamiętam pierwsze zwycięstwo w Lidze Światowej, z Włochami w 1999 roku. Byłem wtedy bardzo zaskoczony, mój debiut w roli trenera drużyny narodowej, ledwo się orientowałem, co się dzieje i od razu taki sukces (śmiech). Ale bardzo ważne było to mistrzostwo Europy z Hiszpanią w 2007 roku w Moskwie.
Nikt się nie spodziewał, że to Hiszpania wygra ten turniej.
- Nikt, to prawda, nie byliśmy faworytami. Ale dziś mogę się przyznać, że my sami trochę się tego spodziewaliśmy. Cały sezon chłopcy niezwykle ciężko pracowali, tak jak ci tutaj w Polsce, wymagałem od nich bardzo dużo, a oni nigdy nie protestowali. W trakcie sezonu, jak tak patrzyłem na nich na treningu, to zacząłem myśleć, że możemy osiągnąć naprawdę dobry wynik. Byli coraz lepsi technicznie, a rozgrywający (Falasca – przyp red.) był niesamowity, myślę, że jeden z najlepszych na świecie, do tego był dobrym liderem, miał świetny wpływ na drużynę. Mały problem był z atakującym, Guillermo (Falascą - przyp. red.), bo on ze swoim bratem grał fantastycznie, a z innymi rozgrywającymi fatalnie (śmiech). De la Fuente był też wtedy w świetnej formie. No i Israel Rodriguez, co prawda to kompletny wariat na boisku, ale ma niewiarygodne możliwości. Pamiętam, że była wyjątkowo dobra atmosfera w zespole, miałem poczucie, że oni zrobią wszystko, co im powiem i nasz wspólna praca przynosiła coraz lepsze rezultaty. I przed wyjazdem na mistrzostwa na treningu zapytałem: panowie, czy my jedziemy na ten turniej sobie pograć czy wygrać? Oni odpowiedzieli "wygrać!" i to było nasze motto przewodnie, a oni na każdym treningu dawali z siebie wszystko. Pamiętam taką sytuację z Rafaelem Pascualem, już wtedy 37-letnim. On jako jedyny codziennie po treningach jeździł do domu i zwykle był naprawdę ledwo żywy, nie zmęczony, tylko naprawdę ledwo się ruszał. Jego żona była przerażona, a on jej na to: My trenujemy, żeby wygrać! A ona popukała się w czoło i mówi: Rafa, czyś ty oszalał, wygrać mistrzostwo Europy z reprezentacją Hiszpanii? (śmiech) Rafa nie zawsze był na boisku, ale nawet jak był na ławce, to jego obecność niezwykle pomagała drużynie. Trochę jak Gruszka tu w Polsce, mimo, że nie jest w pełni zdrowy, to widzę jak ważna jest jego obecność dla tych młodszych zawodników, jaki oni mają do niego ogromny szacunek, a on stara się ich wspierać.

Źródło : onet.pl 

Spotkanie z siatkarzami !

Dokładnie o godzinie 12 w sobotę wszyscy sympatycy siatkówki będą mieli okazję do spotkania z reprezentantami Polski. W firmowym salonie Plusa przy ulicy Piotrkowskiej 178/180 w Łodzi ma odbyć się spotkanie zawodników z kibicami. Podczas tej wizyty kibice  będą mogli wygrać bilety na sobotni mecz, a oprócz tego piłki oraz koszulki.  

czwartek, 26 maja 2011

Czternastka na mecze z USA

Anastasi ogłosił czternastkę na mecze z USA , Mistrzem Olimpijskim .

Kadra Polski  – rozgrywający : Paweł Woicki, Łukasz Żygadło; atakujący – Zbigniew Bartman, Jakub Jarosz; środkowi – Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski, Karol Kłos, Grzegorz Kosok; przyjmujący – Bartosz Kurek, Michał Ruciak, Michał Bąkiewicz, Michał Kubiak; libero: Krzysztof Ignaczak, Paweł Zatorski.

I jak wam się podoba ? Według mnie jest ok :)

Jutro zaczynamy ! LŚ 2011 !! A więc zaczynamy odliczanie ! 24 h 07 min do pierwszego spotkania w tegorocznej Lidze Światowej ! : *

poniedziałek, 23 maja 2011

Bartosz Kurek - trener zmienił mu pozycję .

" Uważam, że jest lepiej gdy Kurek będzie na boisku bliżej rozgrywającego. Dzięki temu może pomóc atakującemu. Istotne jest także to, że Bartek ma kłopoty z szybującą zagrywką. Grając na pozycji numer rzadziej będzie musiał odbierać takie serwisy."
" Bartek nigdy nie występował na tej pozycji. Musi jeszcze poprawić przyjęcie, lecz pracujemy nad tym. W ostatnich trzech tygodniach odebrał trzy tysiące zagrywek! Wbrew temu co się w Polsce mówi, ma niezłą technikę odbioru. Dlatego spróbowałem tej zmiany. " - A.Anastasi .

Czy wam również podoba się decyzja trenera ?

niedziela, 22 maja 2011

Andrea Anastasi ma swój skład !

Jak poinformowały nas media , Anastasi od samego początku miał w głowie tę szóstkę .
Jak sam twierdzi , nie będzie mieszał w zespole . Już wiemy że rozgrywającym jego team'u będzie Żygadło .
Co z resztą zespołu ? Macie typy ?

Wierzę że wybór trenera Anastasi'ego będzie dobry i pokażemy na co nas stać ( LŚ na podium ) :) .
" Z każdym dniem wiem lepiej, co jest istotne dla tej drużyny . " - mówi Anastasi .

Czy tak będzie ? Dowiemy się już 27.05.

sobota, 21 maja 2011

Drugi sparing , tym razem przegrany .

Dzisiejsze spotkanie również zaczęło się o godzinie 18:00 tyle że tym razem nasi zawodnicy przegrali 3:1 .
Jesteśmy jednak zadowoleni z gry naszych chłopaków i dziękujemy im jak również trenerowi .

A oto pomeczowy wywiad z Bartoszem Kurkiem , po wczorajszym spotkaniu:

Przegląd sportowy: Atakował pan z 71-procentową skutecznością. Taki wynik w meczu z Rosją wzbudza szacunek.
Bartosz Kurek: Nie popadam w samouwielbienie. Zagraliśmy dobry mecz, wykazaliśmy się wielkim zaangażowaniem, ale pamiętajmy o tym, że Rosjanie niedawno przylecieli do Polski i wyszli na boisko prosto z samolotu. Cieszę się ze zwycięstwa, ale nie chcę wyciągać z niego zbyt daleko idących wniosków.
PS: Nie jest pan za skromny? Pokonanie drugiej drużyny światowego rankingu ma swoje znaczenie.
BK: Dostaliśmy od trenera wytyczne w szatni, żeby ten mecz potraktować z całą powagą, mimo że to tylko mecz towarzyski. Przed nami Liga światowa i mecze z Rosją są generalną próbą przed tą wspaniałą imprezą. Poza tym zawsze lepiej zacząć sezon od zwycięstwa niż porażki.
PS: Zbigniew Bartman i Bartosz Kurek w podstawowej szóstce reprezentacji - do niedawna było to nie do pomyślenia, bo obaj graliście na tej samej pozycji.
BK: Trener znalazł sposób na to, żebyśmy mogli być razem na boisku. Jestem pod wrażeniem gry Zibiego. Nie spodziewałem się, że wypadnie tak dobrze, on chyba też nie. To, co Anastasi powiedział o nim w wywiadzie to prawda - ten chłopak nie przestaje pracować. W sali treningowej spędza najwięcej czasu z nas i już widać efekty. Jeśli utrzyma taką tendencję, to będzie klasowym atakującym.
PS: Jak podoba się panu współpraca z Anastasim?
BK: Jest zdecydowanie inaczej niż u Daniela Castellaniego. Argentyńczyk stawiał na dialog i długie rozmowy, Włoch na praktykę i powtarzanie ćwiczeń do upadłego. Próbujemy tak długo, aż dane zadanie wykonamy w stu procentach.
Rozmawiał: Kamil Drąg, PS.

Pierwsze zwycięstwo naszych siatkarzy pod wodzą Andrea Anastasi'ego .

Wczoraj o godzinie 18:00 w Miliczu odbył się pierwszy oficjalny mecz naszej reprezentacji .
Po zaciętej walce zwyciężyliśmy 3:1 za co serdecznie dziękujemy naszym zawodnikom i trenerowi ! :)

W składzie wystąpili : Woicki , Bartman , Kurek , Ruciak , Kłos , Kosok , Ignaczak oraz Bąkiewicz , Jarosz , Drzyzga .

Dzisiaj kolejny emocjonujący mecz . Trzymamy kciuki .


P.S. Serdecznie dziękujemy Polsatowi Głównemu oraz Polsatowi Sport za transmisje ze spotkania !